Pan Trójkąt to bardzo nieuważny kształt. Podczas swych wiosennych harców pogubił wszystkie części twarzy. Moi uczniowie przybiegli mu na ratunek i wyposażyli go w nowe i lśniące elementy ze sklepu Flying Tiger oraz z Aliexpress'u. Reszta rodzinki Pana Trójkąta też chciała mieć takie fajne części, więc poszli na spacer i tak jak Pan Trójkąt zgubili twarze. Ale nie martwcie się, bo dla nich też coś się znalazło. Akcja ratunkowa przebiegała zgodnie z planem. Lśniące elementy czekały na nowych właścicieli. Pacjenci też już byli gotowi. Z niecierpliwością wyczekiwali aż coś zobaczą, usłyszą, powąchają i zjedzą przy użyciu nowych części. Główny "przytwierdzacz" zdawał relację pozostałym z wykonywanego zabiegu krok po kroku. Każdy po kolei mógł spróbować swych sił w byciu "przytwierdzaczem". Pan Prostokąt czekał najdłużej, ale w końcu się udało i cała rodzinka w komplecie mogła ponownie hasać na wiosennych spacerach. Jednak starsi uczniowie również okazali się pomocni dla kolejnej kształtnej wielodzietnej rodzinki, w której najstarszy brat posiadał aż dziesięć boków, Oni też chcieli mieć nowe twarze. Powstało mnóstwo twarzowych kształtów. Niektóre kształty były bardzo zachłanne i chciały coraz więcej i więcej części. Zmutowały do wielookich i wieloustnych potworków. Zabawa była przednia. Podczas lekcji nie ucierpiał żaden kształt. Nosek to temperówka, usta to gumki, uszy to klamerki i pochodzą z ulubionego sklepu nauczycieli, czyli Flying Tiger. Cena 6 zł za opakowanie. Wobbly eyes (20mm) dorwane na Aliexpress tutaj. Spodobał Ci się mój pomysł lub użyjesz go na zajęciach? Daj mi znać w komentarzu. Będzie mi bardzo miło otrzymać taki feedback! Zapraszam także na mój Fanpage na Facebooku oraz na Instagramie. Dołączajcie także do grupy Gotowe gry w nauczaniu języków obcych, by być na bieżąco.
4 Komentarze
Paulina AngSchool
4/9/2018 22:45:24
Dzięki ;) Miłej zabawy z uczniami :D
Odpowiedz
Magda
4/25/2018 12:37:38
Dzisiaj zrobiłam zakupy w Tigerze, co prawda musiałam zaliczyć aż 2, żeby znaleźć wszystko czego potrzebuję :) Panie się śmiały, że ktoś chodzi po sklepie i szuka klamerek w kształcie uszu! W przyszłym tygodniu będę działać z moimi dzieciakami! Dziękuję za super inspirację! Myślę, że dzieciaki będą tak samo zachwycone jak ja! :)
Odpowiedz
Paulina AngSchool
4/25/2018 23:11:31
Super, że ta tigerowa eskapada się udała ;) Chyba jeszcze Panie w Tigerze nie przywykły, że 80% ich klientów to nauczyciele poszukujący dziwnych rzeczy ;) Też ostatnio dokupywałam więcej części w dwóch sklepach, bo rzeczywiście asortymenty się nieco różnią. Niestety mogę to robić tylko od święta, jak jestem w Warszawie. Dziękuję za miłe słowa. Życzę udanej "twarzowej" lekcji :D
Odpowiedz
Odpowiedz |
Hello! Jestem Paulina. Języka angielskiego uczę już od 8 lat. Pracuję
w dwujęzycznej szkole podstawowej oraz prowadzę własną mini szkołę językową. Na blogu znajdziecie mnóstwo językowych gier oraz zabaw dla dzieci i młodzieży. Kreatywne lekcje to moja pasja!!! Archiwa
December 2020
|